Obserwatorzy

niedziela, 26 stycznia 2014

Walentynki tuż tuż :)

Mój pierwszy post w tym roku ... troszkę zapuściłam bloga ale muszę się Wam przyznać że tyle się dzieje że ciężko z czasem. Planów było masę,  ale ten rok dość przewrotny jest dla nas i mimo tego że dopiero się zaczął już zaskoczył Nas ogromnie :) narzazie nie zdradzę o co chodzi ale niebawem sami zobaczycie :) A dziś w końcu znalazłam czas na malowanie serduszek walentynkowych ... zrobiłam je już z dwa tygodnie temu ale cały czas zalegały  na piecu i czekały na mnie cierpliwie. 

Klucz do serca jest dla mojej starszej córci :) kolorystyka wybrana przez nią i muszę przyznać że mi również się bardzo podoba :) 


Serce  miasta w zimowej scenerii :)


a na koniec malutkie serduszka do bukietu walentynkowego


to na tyle :) do Walentynek nie wiem czy coś poczynię bo terminy mamy dość napięte  ale postaram się coś ciekawego jeszcze pokazać :) Pozdrawiam Was serdecznie :) Mam nadzieje że jeszcze czasem mnie odwiedzacie ;)

piątek, 29 listopada 2013

Ze starych ozdób choinkowych.....

 Ze starych ozdób choinkowych postanowiłam zrobić wianek świąteczny....kupiłam gałązki sosnowe za 3 zł i drucik za 1 zł :D no i nowy pistolet do kleju za 10 zł :P bombek zostało mi 4 szt, .... wszystkie wytłuczone na maksa...w czasie pracy zbiła mi się kolejna i tak do wianka zostały trzy ... ale co tam... niech będą trzy....



 będzie mi pasował do pokoju dziewczynek, bo one mają takie kolorki , fioletowo niebieskie w pokoiku :) 



mam nadzieje że wytrzyma do świąt i nie oblecą mu igiełki ... ładnie pachnie ...chciała bym jeszcze zrobić czerwony do kuchni ale z gałązek ....muszę nazbierać :)


mamy już piątek kochani i życzę Wam miłego weekendu :) 

niedziela, 24 listopada 2013

Warjacja późno jesienna ...

Długo ją robiłam chyba z 2 tygodnie, brakowało mi czasu na wykończenie i powstawała etapami. Najpierw zarys twarzy ...

potem tułów i malowanie ....

postać nie od razu wygląda normalnie, lecz ja ją mam w głowie i powoli naddaje jej realny kształt ....


twarz dużo zmienia...w końcu można spojrzeć jej w oczy :P

włosy kleiłam trzy dni , straszna babranina, nic nie może odstawać , a trudno zapanować nad tą materią .... niezawodną pomocą okazały się łopatki kuchenne :D

no i koniec zmagań... ufff 

podoba Wam się ??
Moim zdaniem ma to coś :D ale to tylko moja wariacja :) Wam może się nie podobać :)


Pozdrawiam wszystkich odwiedzających  :) będzie mi milo jeśli zostawicie po sobie ślad w formie komentarza :) Miłego wieczoru i trzymajcie się ciepło :)

Popularne posty