Obserwatorzy

piątek, 29 listopada 2013

Ze starych ozdób choinkowych.....

 Ze starych ozdób choinkowych postanowiłam zrobić wianek świąteczny....kupiłam gałązki sosnowe za 3 zł i drucik za 1 zł :D no i nowy pistolet do kleju za 10 zł :P bombek zostało mi 4 szt, .... wszystkie wytłuczone na maksa...w czasie pracy zbiła mi się kolejna i tak do wianka zostały trzy ... ale co tam... niech będą trzy....



 będzie mi pasował do pokoju dziewczynek, bo one mają takie kolorki , fioletowo niebieskie w pokoiku :) 



mam nadzieje że wytrzyma do świąt i nie oblecą mu igiełki ... ładnie pachnie ...chciała bym jeszcze zrobić czerwony do kuchni ale z gałązek ....muszę nazbierać :)


mamy już piątek kochani i życzę Wam miłego weekendu :) 

niedziela, 24 listopada 2013

Warjacja późno jesienna ...

Długo ją robiłam chyba z 2 tygodnie, brakowało mi czasu na wykończenie i powstawała etapami. Najpierw zarys twarzy ...

potem tułów i malowanie ....

postać nie od razu wygląda normalnie, lecz ja ją mam w głowie i powoli naddaje jej realny kształt ....


twarz dużo zmienia...w końcu można spojrzeć jej w oczy :P

włosy kleiłam trzy dni , straszna babranina, nic nie może odstawać , a trudno zapanować nad tą materią .... niezawodną pomocą okazały się łopatki kuchenne :D

no i koniec zmagań... ufff 

podoba Wam się ??
Moim zdaniem ma to coś :D ale to tylko moja wariacja :) Wam może się nie podobać :)


Pozdrawiam wszystkich odwiedzających  :) będzie mi milo jeśli zostawicie po sobie ślad w formie komentarza :) Miłego wieczoru i trzymajcie się ciepło :)

środa, 6 listopada 2013

Gliniane snieżynki , bielone szyszeczki ...czyli stroik zimowy :)

Jakiś czas temu podczas spaceru po lecie zebrałam spora ilość szyszek rożnej maści, więc nie mogły by się zmarnować ... :) 



dokupiłam jeszcze srebrną wstążkę i zrobiłam śnieżynki z gipsu obsypane brokatem :) 

W całość udało mi się to poskładać dopiero dziś ...

 

No i gotowy :) 




Podoba się ?? 


 

środa, 30 października 2013

Z szyszką jej do twarzy ....

Często na Facebooku oglądam twórczość Pani Anety Szuniewicz i bardzo podobają mi się te świece :) tak mnie zainspirowała że musiałam sama spróbować :) i jednocześnie dla Was zrobiłam tutorial mój osobisty... tak jak ja to widzę,jak można taką świece wykonać ... na pewno daleko jej do cudów Pani Anety ale jak na pierwszy raz  jestem zadowolona :) 



Tak w ogóle to może się uśmiejecie, ale świece wzięłam z wkładu do znicza... kopiłam wkład i chciałam dziś wymienić u mojego taty na grobie ale okazała się za duży i ni jak nie chciał wejść do znicza, wiec szybko kupiłam mniejszy, a temu dużemu rozcięłam plastik który go okalał i takim sposobem, uzyskałam zwykłą świecę... jak to mówią potrzeba jest matką wynalazku. Swoja droga tani sposób na świecę bo w sklepach świece mają zawrotne ceny.

Do wykonania świecy z szyszką .. :P potrzebne będą :

Świeca 
Susz - rożny co tam chcecie (np.szyszki, liście, suszone kwiatki , jarzębina, trawa , gałązki)
łyżka duża (najlepiej taka której raczka nie nagrzeje się od gorąca)
talerzyk bądź jakaś podkładka na którą swobodnie będzie mógł spływać wosk.




świece kładziemy na talerzyku i rozgrzaną łyżką gładzimy wosk , jak się trochę rozpłynie przykładamy element który chcemy wtopić świecę. Ponownie gładzimy, ( tym razem po liściu) tą mocno rozgrzana łyżka aż osiągniemy pożądany efekt

tak postępujemy z każdym elementem jak chcemy wtopić, elementy wystające przykładamy do mocno roztopionej świecy i przytrzymujemy dłużej aż wosk z powrotem stężeje. 



Wszystkie nierówności wygładzamy gorącą łyżką, ja grzałam ją nad gazem.

No i moja świecucha :)
Jak Wam się podoba ??


 

czwartek, 17 października 2013

Dzikość Serca ...

Przyszła jesień , już niedługo święto zmarłych, albo jak też inny mówią Halloween...w około mnóstwo barwnych jesiennych liści, no i grzybów w tym roku nie brakuje, wszędzie pomarańcz, żółć,  czerwień i brąz ... A mnie natchnęło na glinę.... i ubrałam ją w te jesienne barwy :) ....


Jeszcze przed malowaniem 

no i po :) 


... wielu jesiennych inspiracji kochani :*

poniedziałek, 9 września 2013

Malowane, oklejane....

Sporo czasu temu, od pewnej Pani otrzymałam dwa zwykłe łupki, takie do palenia w piecu, a że do pieca wsadzić ich nie miałam ochoty to postanowiłam nadać im zupełnie inne przeznaczenie. Jeden z nich już otrzymał nowe wcielenie ...

Ogrodowe ...

Całość stworzona z akrylu z elementami decoupage :) 

Sezon działkowy powoli dobiega do końca więc i ja wracam do rękodzieła, mam teraz na to troszkę więcej czasu. Bloga zaniedbałam i Was też :( mam nadzieje że wybaczycie i dacie kopa do działania :) jestem pewna że nie zawiedziecie :* Pozdrawiam Gorąco Wszystkich obserwatorów i czytających te moje wywody ;)

piątek, 7 czerwca 2013

Wieszaczek w różanej szacie


 Gdy na dworze pogoda nie zachęca do niczego... odrobinę ogrodu można powiesić na ścianie :D


Znalazłam na strychu stary wieszaczek.... 

pobieliłam....

oklejam , polakierowałam  i jest....


ja wam się podoba ??

u nas dziś pierwszy dzień słonka po wielu dniach opadów, działka zalana , na dniach pokarzę Wam postępy jakie udało się nam poczynić na niej ... dziękuję za mile wpisy :*

poniedziałek, 27 maja 2013

Wymianka Serduszkowa

W maju z okazji dnia matki Angela Masa solna zorganizowała Wymianke Serduszkową dla mam :) chętnie wzięłam udział :) moją wymiankową parą była Kasia z bolga http://muraskasienudzi.blogspot.com/ od której dostałam takie oto prezenciki :)

buteleczkę decoupage, kolczyki z koniczynka  :) obydwa te prezenty zagarnela moja córceczka Laura i serduszka które wisza u mnie na okie :) a do tego slodkasie i przydasie ...



A ja do Kasi wysłałam ... 

Serducha gipsowe




sloiczek na skarby z misiem :) 

 no i przydasie i slodkasie oczywiscie




no i w całości

Dziewczyny dziękuje za fajną wumiankę :) 
A Wam że jeszcze czasem zagladacie mimo mojej długiej nieobecności ...ogród pochlania mnie calowicie, wybaczcie ;)


niedziela, 5 maja 2013

Chatka dla skrzata ogrodowego ... Tutorial

Pierwsze dni maja nie mile nas zaskoczyły bardzo deszczową pogodą... W takie dni nie pozostaje mi nic prócz rękodzieła, które jest lekarstwem na każdą nudę, ale jednocześnie bardzo tęskno mi było do ogrodu więc postanowiłam wykonać kolejną kamienną chatkę, która już stoi u stóp młodej jabłonki :)


Mam nadzieje Was zainspirować do tworzenia tych domków bo moim zdaniem są urocze więc pokażę Wam od podstaw jak to się odbywa ... 

Jeśli mamy kamień obojętnie jakiej wielkości ...

malujemy go na biało farbami akrylowymi  i na przykład możemy namalować na nim cegły :) o tak ...


z przodu, malujemy drzwi i okno lub okna, wszystko zależy od waszej wyobraźni  :) 

okno może być okrągłe kwadratowe albo pól okrągłe to wy decydujecie drzwi tam samo :) ja zrobiłam kwadratowe i zaraz wam pokaże dlaczego...

to co leży obok kamienia to metalowa szlówka od paska, postanowiłam zrobić z niej kwietnik na kwiatki pod oknem :) a ze zepsutej sprzączki futrynę, jeśli zdecydujecie się na takie elementy musicie posiadać mocny klej odporny na warunki atmosferyczne albo użyć np. kleju do płytek mrozoodpornego.

te elemety muszą przeschnąć i dobrze się zamocować może to potrwać nawet kilka dni ... 

dach wykonałam z starego koszyczka drewnianego a komin z suszu jakiejś roślinki ( bardzo twardej) dach również trzeba przykleić i poczekać aż klej mocno złapie :) Na koniec kilkakrotnie lakierujemy domek lakierem zewnętrznym aby farna nam nie spłynęła gdy na domek będzie padał deszcz...

w mini doniczce pod oknem możemy posadzić np. rozchodniki albo  rojnik :)

wszystko zależy od Was i od tego co tam w domy znajdziecie do wykonania takiego domku :)




Pozdrawiam i życzę dużo słonka :*

Popularne posty